Dysleksja – pierwsze wzmianki na ten temat można odnaleźć już w I w.n.e. Tam właśnie historia zaczyna się od pewnego Ateńczyka, który stracił „pamięć liter” podczas urazu swojej głowy. Wiemy to na podstawie pism Pliniusza. Dopiero w XIX wieku zaobserwowano u dzieci dysleksję rozwojową. Pewien okulista wykluczył wadę wzroku u dziecka 14-letniego i zauważył, że chłopiec jest zdolny intelektualnie, ale nie potrafi nauczyć się czytać. 

Jak to wygląda w czasach dzisiejszych?

Otóż dysleksja odwołuje się do specyficznych trudności w nauce czytania i pisania, pomimo prawidłowego rozwoju umysłowego dziecka.

Będąc nauczycielem, a później logopedą, czasami w swojej praktyce miałam do czynienia z błyskotliwym i niebanalnym uczniem. Pomimo wysiłków szkoły, rodziców, zajęć świetlicowych, zajęć terapeutycznych, uczeń nie potrafił się „rozkręcić” w nauce czytania oraz poprawnej pisowni. Rodzice wzdychali, nauczyciele motywowali, jednak nie było widać znacznych rezultatów.

Bywało, że trafiali do mnie rodzice, którzy doszukiwali się dysleksji tam, gdzie jej nie było. Mało tego, prosili mnie o wypisanie opinii o dysleksji, pomimo stwierdzonego jej braku. Nie pomogło tłumaczenie, że jest to niezgodne z moim sumieniem. Oczywiście, pomimo przeprowadzenia oceny logopedycznej, stawałam się ich wrogiem, gdyż rezultat nie pokrywał się z oczekiwaniami.

Dysleksja - prowadzone obserwacje.

Do końca trzeciej klasy szkoły podstawowej dzieci stopniowo ćwiczą czytanie oraz pisanie. Niektóre nauczą się czytania i pisania w pierwszej klasie, inne dopiero w trzeciej. Niektóre z nich mogą też stanowić tak zwane „Dzieci z ryzyka dysleksji”. Nie możemy więc stwierdzić jednoznacznie, że są dyslektykami. Ponadto, stwierdza to zespół specjalistów, a nie logopeda na podstawie jednej opinii logopedycznej!

Przy stosowaniu różnych metod nauczania w grupie wspomnianych dzieci, dysleksja może się w ogóle nie rozwinąć. Do tego jednak potrzeba motywacji, czasu i ćwiczeń.

Mając na uwadze dzieciaki z problemami neurologicznymi (na przykład dzieci z epilepsją), mamy do czynienia z uszkodzeniami ośrodkowego układu nerwowego, które to powodują zaburzenia na przykład w czytaniu, a nie z dysleksją.

Pracując z dziećmi i młodzieżą z upośledzeniem umysłowym w stopniu umiarkowanym i znacznym, można powiedzieć, że ich trudności i przyczyny w nauce czytania i pisania wynikają z niskich możliwości intelektualnych. Z kolei inną przyczyną trudności dyslektycznych dzieci bywało na przykład brak zainteresowania opiekunów w postępach w nauce.

Dlatego bardzo ważna jest tutaj wnikliwa diagnoza wielu specjalistów, aby poznać nie tylko te słabe strony dziecka ale i te potencjały, które są ukryte. Tworząc programy terapeutyczne i stosując je należycie można dać lepszy start dziecku w szkole.

napisz lub zadzwoń!

Umów się na wizytę logopedyczną już dziś.

Co na to specjaliści?

Najnowsze badania dowodzą, że dzieci z trudnościami w nauce wykazują preferencje posługiwania się półkulą…….. no właśnie jaką? Kto zgadnie? Lewą czy prawą?

Prawą! Mają też osłabioną szybkość przetwarzania rożnych informacji oraz pamięć. Dlatego też potrzebują więcej czasu na powtórki, na naukę, aby „wdrukowało” się to, co ćwiczyli.