Spójrzmy na proces i wpływ karmienia. Smoczek i butelka dla wielu wydają się najważniejszym atrybutem małego dziecka. Reklama próbuje nas przekonać, że dany smoczek wpływa doskonale na rozwój mięśni, a butelka dokładnie imituje ssanie z piersi. Niestety, tak idealnie nie jest. W trakcie współpracy z placówkami przekonałam się, że przedszkolaki mają często problem z gryzieniem, a także nie jedzą śniadań, bo wypiły kaszkę z butli. O to jaki jest wpływ ssania piersi, butelki, smoczka na rozwój mowy i nie tylko przedstawię poniżej na podstawie pracy z małymi z dziećmi.

Korzyści z karmienia piersią

Karmienie piersią sprzyja prawidłowemu rozwoju mowy. Kiedy karmimy maleństwo, dziecko ssie, a jego ruchy żuchwą i językiem, są takie same jak w trakcie artykulacji. Pokarm z piersi jest wydobywany za pomocą ruchów ssących oraz żujących. Jeśli karmimy sztucznie język układa się na płasko, a jego czubek niestety nie pracuje. Co ciekawe, dziecko karmione piersią bierze oddech przez nos, a przy sztucznym karmieniu musi nabierać powietrze przez usta. Z tego powodu częściej łyka powietrze i mogą pojawić się kolki. Korzyści z karmienia piersią? Chronimy przed wadami zgryzu i wymowy. Dziecko z tak wyćwiczonymi mięśniami łatwiej radzi sobie z gryzieniem, na początku rozszerzania diety.

napisz lub zadzwoń!

Jeśli potrzebujesz diagnozy, konsultacji logopedycznej lub ukierunkowanej terapii – świetnie trafiłeś! Chętnie służę pomocą zarówno dzieciom, jak i dorosłym.

Z jakiej formy karmienia najlepiej skorzystać?

Pamiętajmy, że mleko kobiety jest uważane za złoty standard żywienia i zaleca się, żeby karmić nim co najmniej do 6 miesiąca życia. Można dokarmiać też kubeczkiem, butelką. Kubeczek do karmienia zyskał ostatnio na popularności. Dzięki niemu można  nakarmić niemałą ilością pokarmu.

Przy zakupie takiego kubeczka zwróćmy uwagę, aby był z wywiniętą i zaokrągloną krawędzią, co ułatwi karmienie. Pamiętajmy, że kubeczki można zastosować wtedy, jeśli dziecko rozwija się dobrze, jest w stanie ogólnym dobrym z poprawną koordynacją ssania, połykania i oddychania. Doradczynie laktacyjne z USA proponują, aby zanim nakarmimy dziecko kubeczkiem, spróbować nim nakarmić inną osobę dorosłą, a potem pozwolić tej osobie nakarmić siebie. Prosty sposób, prawda? Zaletą karmienia kubeczkiem jest to, że można odciągnąć pokarm i nakarmić dziecko, kiedy mama wychodzi z domu i nie będzie możliwości karmienia piersią. Podaje się w ten sposób większą ilość mleka niż łyżeczką. Ponadto, uczy to koordynacji połykania i oddychania. Podstawową wadą jest to, że nie uczy dziecka ssania, ani nie wymaga szerokiego otwierania buzi, jak podczas ssania piersi.

Jeśli chodzi o butelki i smoczki do butelek, to smoczek nie może być zbyt wąski lub  za mały, bo to może powodować później problemy z gryzieniem, bywa to też  powodem trudności pracy warg – na przykład niekontrolowanym wyciekiem śliny z ust. Przyczynia się też do seplenienia.

Do kiedy należałoby pozbyć się butelki?

To bywa najtrudniejsze, często również dla rodziców. Jest wygodnie, dziecko często samo trzyma butlę, a przy okazji ssania uspokaja się i co ważne dla rodziców – je, często więcej, zatem z punktu widzenia rodzica (a zwłaszcza babci) lepiej. 

Używamy jej nie za długo. Jeżeli dziecko do 6-go miesiąca jest karmione wyłącznie piersią, to etap butelki można zupełnie pominąć i proponować picie z kubeczka, np. doidy cup, którego kształt umożliwia dziecku szybsza naukę. Jeśli dziecko przyzwyczai się do butelki za bardzo to potem nie będzie chciało rozstać się ze smoczkiem. Pamiętajmy, że ssanie powoduje też, że dziecko się uspokaja, wycisza i  kojarzy taki przyjemny stan z butelką.

Niestety, zbyt długie utrzymywanie karmienia butelką nie jest zdrowe i może powodować wady zgryzu. Najlepiej odzwyczaić, kiedy dziecko ma 7- 8 miesięcy. Wszystko jednak zależy od rodziców.

Zamiast butelki można uczyć dziecko picia z kubka. Picie z otwartego kubka rozwija sprawność mięśni, czyli: obu warg, policzków, mięśni twarzy. Ponadto, mięśnie twarzy intensywnie pracują, by utrzymać szczelność między ustami, a kubkiem. Maluszek ćwiczy też regulację połykania oraz oddychania. Jeżeli dziecko krztusi się, można najpierw sięgnąć po kubek np. Lovi 360°, gdzie maluszek kontroluje przepływ płynu siłą ssania.

Jak jest z kubkami – niekapkami?

Nie polecam kubków niekapków – utrwalają infantylne połykanie, ponadto mechanizm jest zbliżony do picia z butelki, czyli do ssania. Taki sposób karmienia, czy picia powinien zakończyć się z dniem pierwszych urodzin maluszka. Picie z butelki powyżej dwunastego miesiąca życia ma negatywne skutki dla dziecka:

• może mieć to wpływ na przetrwałe połykanie typu niemowlęcego, gdzie język leży na dnie buzi, a czubek tkwi między dziąsłami lub zębami, co powoduje seplenienia międzyzębowe,

• kiedy dziecko pije z butelki, nie unosi języka do podniebienia, co wpływa na obniżone napięcie mięśni i brak pionizacji języka, która jest niezbędna do realizacji głosek: r, l, sz, ż, cz, dż,

• mogą powstawać też wady zgryzu,

• zwiększa się ryzyko próchnicy (tzw próchnica butelkowa).

Niekapek – ale bez ustnika, radziłabym używać jedynie podczas podróży.

Ssanie smoczka, kciuka - co jest lepsze?

Dziecko naturalnie lubi ssać. Rodzi się z silną potrzebną ssania. Dzięki tej umiejętności, niemowlę jest w stanie jeść. Potrzeba ssania często nie kończy się na zaspokojeniu głodu. Czasem ssie smoczek, jeśli nie chce, używa kciuka. Zastanówmy się, co jest lepsze?

Długotrwałe ssanie smoczka z butelki, czy smoczka uspokajacza wyrabia nawyk wysuwania szczęki do przodu – czyli wady zgryzu, wady wymowy, ale również próchnicę. Jeśli chodzi o ssanie kciuka – nie ma powodu do niepokoju, jeśli dziecko przestanie to robić przed pojawieniem się pierwszych ząbków. Jeśli jednak trwa to dalej, warto wypróbować metody pocieszenia inne niż  smoczek, czy kciuk. Jest to najprostsza, sprawdzona metoda uspokojenia, ale nie zawsze to co najprostsze, jest najlepsze dla dziecka.

Jak mądrze używać smoczka?

Warto wiedzieć, że w pierwszym miesiącu życia niemowlęcia karmionego piersią nie powinno się w ogóle podawać smoczka. Dzieciątko uczy się ssać, a smoczek zaburza ten proces. Poza tym maleństwo wykonuje inne ruchy warg i języka, niż przy ssaniu piersi. Najlepiej nie używać smoczka w ogóle, a jeśli już musimy to kupujmy specjalnie wyprofilowane, podobne do kształtu piersi i brodawki. Zmniejszymy tym samym ryzyko wad wymowy.

Do kiedy dziecko powinno rozstać się ze smoczkiem?

Jak najszybciej! Po 4 – 5 miesiącu – to idealny czas na pozbycie się smoczka. Dziecko rodzi się z odruchem ssania. Jest to niezbędne, bo może wtedy jeść. Ssanie to nie tylko jego sposób odżywiania, bo malec może przytulić się do mamy, daje mu to poczucie  bezpieczeństwa, uspokaja. Maluszek domaga się ssania, kiedy chce zaspokoić głód, ale również kiedy musi oswoić strach, jeśli taki się pojawia, ułatwia też zasypianie. Potrzeba ssania jest najsilniejsza od pierwszego do czwartego miesiąca życia. Później to już tylko przyzwyczajenie, choć bywa bardzo silne. Właśnie wtedy powinniśmy pomóc dziecku rozstać się ze smoczkiem. Maluszek bardzo szybko zapomni o smoczku, jeśli tylko rodzice przestaną mu go podawać. Później jest już znacznie trudniej.